Placuszki z cukinii

Placuszki z cukinii

Sezon na cukinię, więc obowiązkowo placuszki :)


Potrzebujemy:

- cukinia (1 duża lub 2 mniejsze)
- 2 jajka
- mąka
- natka pietruszki
- sól
- pieprz
- olej do smażenia

Cukinię myjemy pod bieżącą wodą. Zetrzeć ją na tarce- grube oczka 
(ja dla ułatwienia przed tarciem pokroiłam cukinię w grube plastry).
Następnie wycisnąć nadmiar wody- najlepiej ściskać w dłoniach.
Posiekać natkę pietruszki i dodać do cukinii.
Dodać jajka i mąkę- nie podaję ile dokładnie mąki, ponieważ
wszystko zależy jak mocno została odciśnięta cukinia.
Dodawać mąkę stopniowa i mieszać, aż do uzyskania
gęstej konsystencji.
Na koniec doprawić solą i pieprzem.

Wlewamy troszkę oleju na patelnię.
Na rozgrzany olej łyżką formujemy
placki- mi na patelnię wchodziły 4 placuszki.
Smażymy z obu stron, aż się placki zarumienią.
Po usmażeniu najlepiej placki położyć
na ręcznik kuchenny by trochę odsączyć olej.


Do ciasta można również dodać posiekaną cebulę
lub przeciśnięty przez praskę czosnek.
Również dobrze smakują z dodatkiem posiekanej na drobno papryki.


SMACZEGO! :)





Fotoksiążka od Saal- Digital

Fotoksiążka od Saal- Digital

Kolejny raz miałam przyjemność współpracy z Saal - Digital.
Tym razem miałam możliwość przetestować fotoksiążkę.
Wybrałam zdjęcia z naszych wakacji w tym roku, ponieważ
były to Pierwsze Wspólne Wakacje- już we trójkę :)


Dla mnie ta fotoksiążka jest czymś bardzo ważnym i cieszę się, że w taki sposób
mogę zatrzymać wspomnienia.
Kiedyś zdjęcia się wywoływało- teraz wszystkie zdjęcia walają się na dyskach, płytach itp.
Ludzie już nie wracają tak do wspomnień ja dawniej.
Fotoksiążkę już wiele razy zabierałam ze sobą
by pokazać rodzinie i znajomym.

Saal Digital ma bardzo wiele możliwości jeżeli chodzi o fotoksiążki.
Sam wybierasz format książki, sam decydujesz co ma się w niej
znajdować i jak będzie ona wyglądała.
Okładka może być matowa, w połysku czy nawet płotno i eko skóra.
Również jest możliwość watowania okładki tzn. okładka płaska lub wypukła i miękka.
Środek też wybierasz - połysk i mat.

Program do tworzenia fotoksiążki jest bardzo prosty i przejrzysty.
Mamy możliwość skorzystania z gotowych układów stron lub
w bardzo prosty sposób możemy sami dodawać pola na zdjęcia.
Napisy, naklejki .. Co tylko wyobraźnia pozwoli.

Tak prezentuje się moja okładka:


Jestem bardzo ,ale to bardzo zadowolona z produkty jaki dostałam.
Samo tworzenie projektu jest proste (mi na początku sprawił problem- brak wizji :) ).
Wykonanie ze strony Saal Digital również jest zaskakujące.
Fotoksiążka jest wykonan bardzo solidnie. Kartki są sztywne dzięki czemu łatwo się 
przekłada strony. Jakość zdjęć jest w 100% odzwierciedleniem tego co wysyłałam.
Zaskoczyło mnie łączenie stron, które umożliwiają rozłożenie książki na płasko
i nie widać tak mocne zagięcia po środku. 
Chciałam mieć kilka napisów na okładce i w środku.
Dodanie tego nie sprawiło żadnych problemów. Napisy są wyraźne i czytelne.

Ulubiony cytat na pierwszej stronie:



Środek fotoksiążki:


Podgląd z różnych stron:





Zdjęcia nie oddają tego co mam przed sobą.
Miałam wywołać zdjęcia, które później chciałam wsadzić do albumu.
Jednak teraz myślę by porobić sobie fotoksiążki i mieć wspomnienia
na wyciągnięcie ręki w doskonałym wydaniu.

Muszę wspomnieć o bardzo szybkiej realizacji zamówienia.
Zajęło to zaledwie 3 dni. Co najważniejsze szybkość realizacji zamówienia mija się 
ze zła jakością. Jakość jest MEGA!

Zapraszam na zapoznanie się ze stroną Saal Digital:



Kaszka do picia- Nestle

Kaszka do picia- Nestle

Ostatnio miałam przyjemność przetestować dwie kaszki 
mleczno- ryżowe do picia Nestle:

* od 4 miesiąca życia - z bananami
* od 6 miesiąca życia - o smaku waniliowym




Kaszka Nestle to połączenie mleka modyfikowanego z kaszką.
W kartoniku jest 200ml kaszki.
Konsystencja jest płynna- przypomina taki rzadszy budyń.

Zalety produktu to między innymi:

- wygodny i mały kartonik, który można zabrać na spacer, podać na szybko w domu
- nie trzeba podgrzewać
- wystarczy przelać do butelki lub kubka i podać dziecku

W pierwszej sekundzie pomyślałam, że kaszka jest popsuta :)
Kolor jest taki szarawy i konsystencja coś jak rzadszy budyń.
Synek jedną  i drugą kaszkę wypił na raz.
Nie było grymasów, ani nic z tych rzeczy.
Osobiście próbowałam to mi nie podchodziła,
no ale to nie dla nas tylko dla naszych dzieci.
Małe kartoniki można zabrać na spacer, w podróż itp.
Kartoniki mają specjalne nacięcia jednak mimo to,
to ciężko je rozerwać i musiałam użyć nożyczek.
Podawałam synkowi jako deserek między posiłkami.


Osobiście polecam produkt.
Jest wygodny w podaniu.
Koszt kartonika to ok 5-6zł.






Fotoobraz od Saal-Digital

Fotoobraz od Saal-Digital

Witam. Tym razem przychodzę do Was z fotoobrazem.
Miałam przyjemność przetestować go z Saal Digital.

Wybrałam obraz na płótnie, ponieważ najbardziej pasuje do mojego wnętrza.
Na początku kilka informacji o stronie i wybranej formie fotoobrazu.
Na końcu dowiecie się czy jestem zadowolona? Czy coś bym zmieniła?





Saal Digital- jest to firma mieszcząca się w Niemczech.
Wszystkie produkty są produkowane właśnie u Nich i wysyłane do Polski.
Firma dba o najwyższą jakość produktów.
Czas produkcji to 1-2 dni przez co do 4 dni już produkt mamy w domu.
Saal zadbało o to (i to też wielki plus) by na żadnym produkcie nie znajdowało się logo firmy.
Zamawiamy wszystko przez program, który jest do ściągnięcia na stronie lub
bezpośrednio na stronie. 
Płatność odbywa się przez PayPal lub kartą kredytową Visa bądź Mastercard.

Saal Digital ma w ofercie między innymi:

- fotoksiążki
- kartki ze zdjęciami
- plakaty
- fotozeszyty
- kalendarze
- zdjęcia np. na kubkach
- fotoobrazy

I właśnie ja miałam możliwość przetestowania fotoobrazu.
Fotoobrazy może być zrobiony w różnej formie:

- Dibond
- Pleksi
- Dibond Butlerfinish
- Płyta PVC
- GalleryPrint
- Płótno


Jak wspomniałam wcześniej wybrałam na płótnie, ponieważ świetnie
współgra z naszym mieszkaniem. Tu również opiszę trochę o tej formie.

- płótno Canvas (300g/m2) o naturalnym kolorze
- druk lateksowy HighEnd o rozdzielczości 300 dpi
- wysoka intensywność kolorów i maksymalna ostrość
- stabilny blejtram z prawdziwego drewna (2cm)

Dodaję kilka zdjęć by lepiej przyjrzeć się obrazowi.










No i przyszedł czas na moje podsumowanie.

Firma oferuje nam wiele opcji co do wydruku.
Jest łatwa i przejrzysta co nie sprawia nam problemu z zamówieniem
 i ze nalezieniem odpowiedniego dla nas produktu.

Jestem bardzo zadowolona z możliwości przetestowania fotoobrazu.
Obraz jest znakomity- zdjęcia nie oddają tego co widzę na żywo.
Płótno rzeczywiście jest bardzo dobrej jakości- gruby materiał, który sądzę że 
wytrzyma nie jedno malowanie/remontowanie/przewieszanie.
Płótno jest ręcznie naciągane na drewnianą ramę.
Wykończenie obrazu również jest wielkim zaskoczeniem.
Dawno nie widziałam tak starannie zrobionej pracy.
Wszystko równo naciągnięte- bez zgięć. 
W koło wszystko "przyszyte" jest wszywkami. 
Jedna przy drugiej co daje pewność, że obraz nie rozpadnie się.
Sama rama jest bardzo sztywna- obraz nie "giba" się i jest bardzo stabilny.
Dodatkowo dostajemy 4 narożniki by jeszcze bardziej wzmocnić ramę.
Na ostatnim zdjęciu widać dokładniej jak wygląda materiał- ma małe wgłębienia, więc
w dotyku jest powierzchnia chropowata. Lecz mimo wszystko zdjęcie nie traci kolorów na tym.
Obraz zamówiłam w środę wieczorem (ok godz 19),
 a w sobotę (po godz 15) miałam już go w domu.
Duży plus za to.

Na pewno skorzystam jeszcze wiele razy z oferty Saal Digital.
Polecać będę wszystkim- jakość produktu i szybkość dostawy na medal.
Firma ma bardzo bogatą ofertę i mam nadzieję, że ze wszystkiego
będę tak samo zadowolona. Już szykuję się na kolejne zamówienie :)

Dziękuję Saal Digital za bon o wartości 250zł-
dzięki temu wiem, gdzie zamawiać produkty związane ze zdjęciami.
Jestem pewna, że pod żadnym względem się nie zawiodę.

Zapraszam wszystkich do zapoznania się z ofertą firmy.
Gwarantuję brak rozczarowania się.
Na prawdę stanęli na wysokości zadania
i tworzą prawdziwe cuda.



Mix sałat z kurczakiem i fetą

Mix sałat z kurczakiem i fetą

Zapraszam na przepyszną sałatkę,
 którą robi się bardzo szybko.




Potrzebujemy:

- mix sałat (jedno opakowanie dzielę na 2 razy)
- pierś z kurczaka
- 1 opakowanie sera Feta
- ogórek
- pomidor
- papryka
- szczypior
- sos włoski
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżki wody
- przyprawę curry (do kurczaka)

Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, wrzucamy do miseczki i posypujemy curry.
Następnie wrzucamy na patelnię z odrobiną oleju. Smażymy aż mięso się zarumieni.
Do większej miski wsypujemy mix sałat (ja używam mix sałat z rukolą).
Następnie w kosteczkę kroimy paprykę, pomidor, szczypior i ogórek- wrzucamy do miski.
Wyjmujemy fetę z opakowania (robić to nad zlewem ponieważ leci woda) i
również kroimy w kostkę.
Do szklanki wlać olej, wodę i wsypać sos włoski- wymieszać.
Przelać do miski i wszystko delikatnie połączyć ze sobą.
Gotową sałatkę nałożyć na talerz i na wierzch dać kilka kawałków piersi z kurczaka.


Smacznego!



Achae- ręcznie robione kosmetyki

Achae- ręcznie robione kosmetyki

Jakiś czas temu dostałam za zalogowanie się na stronie prezent 
w postaci cukrowego peelingu do ciała- kosmetyk, który jest z naturalnych składników.

ACHAE- to naturalne i ręcznie robione kosmetyki.
Kosmetyki te mają wspaniały zapach, który wydobywa się już
po otwarciu opakowania. Konsystencja ich jest gęsta i miła w dotyku.

Co najważniejsze Achae dba,by w kosmetykach nie było parabenów i innych środków
konserwujących. Nie znajdziesz w nich również sztucznych olejków, zapachów i substancji chemicznych. 

Na stronie wyczytałam bardzo ważną informację, która mówi o tym że kosmetyki nie są
testowane na zwierzętach. Opakowania również nie zagrażają środowisku- są biodegradowalne.


Cukrowy peeling z zieloną herbatą- 100% naturalny.
W skład, którego wchodzi między innymi:

* brązowy cukier- złuszcza martwy naskórek
* zielona herbata- nadaje skórze blasku
* olejek migdałowy- ma właściwości przeciwzapalne
* olejek grapefruitowy- pomaga pozbyć się wyprysków


Sposób użycia:

1. Zwilżyć skórę
2. Nanieś scrub i delikatnie masować
3. Po kilku minutach spłukać wodą




Parę dni temu testowałam produkt, który dostałam za zalogowanie się na stronie.
Jestem miło zaskoczona efektem.
Po otwarciu paczuszki wydobył się przepiękny aromat zielonej herbaty i olejków.
Konsystencja produktu również mi się spodobała- jest gęsta i lekko lepka.
Po naniesieniu peelingu na ciało cukier stopniowo się rozpuszczał co pozwoliło
na dokładne wykonanie masażu. Ciało stało się całe zielone, ale spokojnie bardzo łatwo
to spłukać (w końcu to z dodatkiem zielonej herbaty). 
Po spłukaniu skóra rzeczywiście była aksamitna w dotyku i pachnąca.
Produkt jest również bardzo wydajny.

Jestem bardzo zadowolona z kosmetyku od Achae i będę polecać innym.
Wiele peelingów już próbowałam i żaden tak nie spełnił moich oczekiwań.
Również co najważniejsze kosmetyki nie zawierają chemii- na co teraz ciężko trafić.
Każdy produkt jest robiony ręcznie i są starannie dobrane składniki.
Mam nadzieję, że będę miała możliwość przetestowania innych kosmetyków.
Achae ma bardzo szeroki wybór kosmetyków.

Zapraszam na stronę:

www.achae.com



Deserki Gerber

Deserki Gerber

Nie dawno znów miałam możliwość testowania jedzonka marki Gerber.
Po raz kolejny się nie zawiodłam.



Tym razem to deserki po 6 miesiącu życia, o smaku:

- gruszka z suszona śliwką
- jabłko z marchwią i mango
- jabłko z gruszką, maliną i jagodą

Gerber dba by receptura była opracowana przez specjalistów, 
oraz o ściśle kontrolowany proces produkcji.
Skład posiłków jest dostosowany do potrzeb dziecka,
dlatego na każdym opakowaniu jest napisane od którego miesiąca można podawać.
Po otwarciu można przechowywać produkt do 48h w lodówce.
Jest to zaleta, ponieważ dziecko nie zawsze zje wszystko od razu,
w ten sposób nic się nie marnuje.

Często są zadawane pytania, bez chemii i taka długa ważność?
Tak, to możliwe. Produkty przechodzą proces pasteryzacji, czyli
są poddawane procesowi konserwacji za pomocą odpowiednio dobranego podgrzewania
produktu, tak aby zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów 
chorobotwórczych lub enzymów przy jednoczesnym zachowaniu smaku. 


Moje zdanie na temat wyżej wymienionych deserków:

Każdego dnia podawałam dziecku, któryś z deserków.
Żaden nie uczulił Maluszka, oraz nie było jakiś kłopotów z brzuszkiem
(wiadomo, że to akurat każde dziecko inaczej znosi).
Deserki same w sobie są smaczne. Dziecko nie pluło więc i Jemu smakowało :)
Jak dla mnie troszkę za słodki był deserek z mango, ale może
to przez ten owoc właśnie.
Owoce były dobrze przetarte i bez żadnych grudek.
Konsystencja też odpowiadała moim wymaganiom.
 Nie była rozwodniona, a zdarzały
się deserki gdzie leciały jak woda (innej marki).

Chętnie sięgnę nie raz po nowe smaki deserków.
Mogę bezpiecznie podawać je dziecku.
Są w 100% odpowiednie do potrzeb Maluszka.

Produkt jak najbardziej polecam innym Mamą!




Copyright © 2014 miszmaszkingi , Blogger