Placuszki z cukinii

Placuszki z cukinii

Sezon na cukinię, więc obowiązkowo placuszki :)


Potrzebujemy:

- cukinia (1 duża lub 2 mniejsze)
- 2 jajka
- mąka
- natka pietruszki
- sól
- pieprz
- olej do smażenia

Cukinię myjemy pod bieżącą wodą. Zetrzeć ją na tarce- grube oczka 
(ja dla ułatwienia przed tarciem pokroiłam cukinię w grube plastry).
Następnie wycisnąć nadmiar wody- najlepiej ściskać w dłoniach.
Posiekać natkę pietruszki i dodać do cukinii.
Dodać jajka i mąkę- nie podaję ile dokładnie mąki, ponieważ
wszystko zależy jak mocno została odciśnięta cukinia.
Dodawać mąkę stopniowa i mieszać, aż do uzyskania
gęstej konsystencji.
Na koniec doprawić solą i pieprzem.

Wlewamy troszkę oleju na patelnię.
Na rozgrzany olej łyżką formujemy
placki- mi na patelnię wchodziły 4 placuszki.
Smażymy z obu stron, aż się placki zarumienią.
Po usmażeniu najlepiej placki położyć
na ręcznik kuchenny by trochę odsączyć olej.


Do ciasta można również dodać posiekaną cebulę
lub przeciśnięty przez praskę czosnek.
Również dobrze smakują z dodatkiem posiekanej na drobno papryki.


SMACZEGO! :)





Fotoksiążka od Saal- Digital

Fotoksiążka od Saal- Digital

Kolejny raz miałam przyjemność współpracy z Saal - Digital.
Tym razem miałam możliwość przetestować fotoksiążkę.
Wybrałam zdjęcia z naszych wakacji w tym roku, ponieważ
były to Pierwsze Wspólne Wakacje- już we trójkę :)


Dla mnie ta fotoksiążka jest czymś bardzo ważnym i cieszę się, że w taki sposób
mogę zatrzymać wspomnienia.
Kiedyś zdjęcia się wywoływało- teraz wszystkie zdjęcia walają się na dyskach, płytach itp.
Ludzie już nie wracają tak do wspomnień ja dawniej.
Fotoksiążkę już wiele razy zabierałam ze sobą
by pokazać rodzinie i znajomym.

Saal Digital ma bardzo wiele możliwości jeżeli chodzi o fotoksiążki.
Sam wybierasz format książki, sam decydujesz co ma się w niej
znajdować i jak będzie ona wyglądała.
Okładka może być matowa, w połysku czy nawet płotno i eko skóra.
Również jest możliwość watowania okładki tzn. okładka płaska lub wypukła i miękka.
Środek też wybierasz - połysk i mat.

Program do tworzenia fotoksiążki jest bardzo prosty i przejrzysty.
Mamy możliwość skorzystania z gotowych układów stron lub
w bardzo prosty sposób możemy sami dodawać pola na zdjęcia.
Napisy, naklejki .. Co tylko wyobraźnia pozwoli.

Tak prezentuje się moja okładka:


Jestem bardzo ,ale to bardzo zadowolona z produkty jaki dostałam.
Samo tworzenie projektu jest proste (mi na początku sprawił problem- brak wizji :) ).
Wykonanie ze strony Saal Digital również jest zaskakujące.
Fotoksiążka jest wykonan bardzo solidnie. Kartki są sztywne dzięki czemu łatwo się 
przekłada strony. Jakość zdjęć jest w 100% odzwierciedleniem tego co wysyłałam.
Zaskoczyło mnie łączenie stron, które umożliwiają rozłożenie książki na płasko
i nie widać tak mocne zagięcia po środku. 
Chciałam mieć kilka napisów na okładce i w środku.
Dodanie tego nie sprawiło żadnych problemów. Napisy są wyraźne i czytelne.

Ulubiony cytat na pierwszej stronie:



Środek fotoksiążki:


Podgląd z różnych stron:





Zdjęcia nie oddają tego co mam przed sobą.
Miałam wywołać zdjęcia, które później chciałam wsadzić do albumu.
Jednak teraz myślę by porobić sobie fotoksiążki i mieć wspomnienia
na wyciągnięcie ręki w doskonałym wydaniu.

Muszę wspomnieć o bardzo szybkiej realizacji zamówienia.
Zajęło to zaledwie 3 dni. Co najważniejsze szybkość realizacji zamówienia mija się 
ze zła jakością. Jakość jest MEGA!

Zapraszam na zapoznanie się ze stroną Saal Digital:



Kaszka do picia- Nestle

Kaszka do picia- Nestle

Ostatnio miałam przyjemność przetestować dwie kaszki 
mleczno- ryżowe do picia Nestle:

* od 4 miesiąca życia - z bananami
* od 6 miesiąca życia - o smaku waniliowym




Kaszka Nestle to połączenie mleka modyfikowanego z kaszką.
W kartoniku jest 200ml kaszki.
Konsystencja jest płynna- przypomina taki rzadszy budyń.

Zalety produktu to między innymi:

- wygodny i mały kartonik, który można zabrać na spacer, podać na szybko w domu
- nie trzeba podgrzewać
- wystarczy przelać do butelki lub kubka i podać dziecku

W pierwszej sekundzie pomyślałam, że kaszka jest popsuta :)
Kolor jest taki szarawy i konsystencja coś jak rzadszy budyń.
Synek jedną  i drugą kaszkę wypił na raz.
Nie było grymasów, ani nic z tych rzeczy.
Osobiście próbowałam to mi nie podchodziła,
no ale to nie dla nas tylko dla naszych dzieci.
Małe kartoniki można zabrać na spacer, w podróż itp.
Kartoniki mają specjalne nacięcia jednak mimo to,
to ciężko je rozerwać i musiałam użyć nożyczek.
Podawałam synkowi jako deserek między posiłkami.


Osobiście polecam produkt.
Jest wygodny w podaniu.
Koszt kartonika to ok 5-6zł.






Fotoobraz od Saal-Digital

Fotoobraz od Saal-Digital

Witam. Tym razem przychodzę do Was z fotoobrazem.
Miałam przyjemność przetestować go z Saal Digital.

Wybrałam obraz na płótnie, ponieważ najbardziej pasuje do mojego wnętrza.
Na początku kilka informacji o stronie i wybranej formie fotoobrazu.
Na końcu dowiecie się czy jestem zadowolona? Czy coś bym zmieniła?





Saal Digital- jest to firma mieszcząca się w Niemczech.
Wszystkie produkty są produkowane właśnie u Nich i wysyłane do Polski.
Firma dba o najwyższą jakość produktów.
Czas produkcji to 1-2 dni przez co do 4 dni już produkt mamy w domu.
Saal zadbało o to (i to też wielki plus) by na żadnym produkcie nie znajdowało się logo firmy.
Zamawiamy wszystko przez program, który jest do ściągnięcia na stronie lub
bezpośrednio na stronie. 
Płatność odbywa się przez PayPal lub kartą kredytową Visa bądź Mastercard.

Saal Digital ma w ofercie między innymi:

- fotoksiążki
- kartki ze zdjęciami
- plakaty
- fotozeszyty
- kalendarze
- zdjęcia np. na kubkach
- fotoobrazy

I właśnie ja miałam możliwość przetestowania fotoobrazu.
Fotoobrazy może być zrobiony w różnej formie:

- Dibond
- Pleksi
- Dibond Butlerfinish
- Płyta PVC
- GalleryPrint
- Płótno


Jak wspomniałam wcześniej wybrałam na płótnie, ponieważ świetnie
współgra z naszym mieszkaniem. Tu również opiszę trochę o tej formie.

- płótno Canvas (300g/m2) o naturalnym kolorze
- druk lateksowy HighEnd o rozdzielczości 300 dpi
- wysoka intensywność kolorów i maksymalna ostrość
- stabilny blejtram z prawdziwego drewna (2cm)

Dodaję kilka zdjęć by lepiej przyjrzeć się obrazowi.










No i przyszedł czas na moje podsumowanie.

Firma oferuje nam wiele opcji co do wydruku.
Jest łatwa i przejrzysta co nie sprawia nam problemu z zamówieniem
 i ze nalezieniem odpowiedniego dla nas produktu.

Jestem bardzo zadowolona z możliwości przetestowania fotoobrazu.
Obraz jest znakomity- zdjęcia nie oddają tego co widzę na żywo.
Płótno rzeczywiście jest bardzo dobrej jakości- gruby materiał, który sądzę że 
wytrzyma nie jedno malowanie/remontowanie/przewieszanie.
Płótno jest ręcznie naciągane na drewnianą ramę.
Wykończenie obrazu również jest wielkim zaskoczeniem.
Dawno nie widziałam tak starannie zrobionej pracy.
Wszystko równo naciągnięte- bez zgięć. 
W koło wszystko "przyszyte" jest wszywkami. 
Jedna przy drugiej co daje pewność, że obraz nie rozpadnie się.
Sama rama jest bardzo sztywna- obraz nie "giba" się i jest bardzo stabilny.
Dodatkowo dostajemy 4 narożniki by jeszcze bardziej wzmocnić ramę.
Na ostatnim zdjęciu widać dokładniej jak wygląda materiał- ma małe wgłębienia, więc
w dotyku jest powierzchnia chropowata. Lecz mimo wszystko zdjęcie nie traci kolorów na tym.
Obraz zamówiłam w środę wieczorem (ok godz 19),
 a w sobotę (po godz 15) miałam już go w domu.
Duży plus za to.

Na pewno skorzystam jeszcze wiele razy z oferty Saal Digital.
Polecać będę wszystkim- jakość produktu i szybkość dostawy na medal.
Firma ma bardzo bogatą ofertę i mam nadzieję, że ze wszystkiego
będę tak samo zadowolona. Już szykuję się na kolejne zamówienie :)

Dziękuję Saal Digital za bon o wartości 250zł-
dzięki temu wiem, gdzie zamawiać produkty związane ze zdjęciami.
Jestem pewna, że pod żadnym względem się nie zawiodę.

Zapraszam wszystkich do zapoznania się z ofertą firmy.
Gwarantuję brak rozczarowania się.
Na prawdę stanęli na wysokości zadania
i tworzą prawdziwe cuda.



Mix sałat z kurczakiem i fetą

Mix sałat z kurczakiem i fetą

Zapraszam na przepyszną sałatkę,
 którą robi się bardzo szybko.




Potrzebujemy:

- mix sałat (jedno opakowanie dzielę na 2 razy)
- pierś z kurczaka
- 1 opakowanie sera Feta
- ogórek
- pomidor
- papryka
- szczypior
- sos włoski
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżki wody
- przyprawę curry (do kurczaka)

Pierś z kurczaka kroimy w kostkę, wrzucamy do miseczki i posypujemy curry.
Następnie wrzucamy na patelnię z odrobiną oleju. Smażymy aż mięso się zarumieni.
Do większej miski wsypujemy mix sałat (ja używam mix sałat z rukolą).
Następnie w kosteczkę kroimy paprykę, pomidor, szczypior i ogórek- wrzucamy do miski.
Wyjmujemy fetę z opakowania (robić to nad zlewem ponieważ leci woda) i
również kroimy w kostkę.
Do szklanki wlać olej, wodę i wsypać sos włoski- wymieszać.
Przelać do miski i wszystko delikatnie połączyć ze sobą.
Gotową sałatkę nałożyć na talerz i na wierzch dać kilka kawałków piersi z kurczaka.


Smacznego!



Achae- ręcznie robione kosmetyki

Achae- ręcznie robione kosmetyki

Jakiś czas temu dostałam za zalogowanie się na stronie prezent 
w postaci cukrowego peelingu do ciała- kosmetyk, który jest z naturalnych składników.

ACHAE- to naturalne i ręcznie robione kosmetyki.
Kosmetyki te mają wspaniały zapach, który wydobywa się już
po otwarciu opakowania. Konsystencja ich jest gęsta i miła w dotyku.

Co najważniejsze Achae dba,by w kosmetykach nie było parabenów i innych środków
konserwujących. Nie znajdziesz w nich również sztucznych olejków, zapachów i substancji chemicznych. 

Na stronie wyczytałam bardzo ważną informację, która mówi o tym że kosmetyki nie są
testowane na zwierzętach. Opakowania również nie zagrażają środowisku- są biodegradowalne.


Cukrowy peeling z zieloną herbatą- 100% naturalny.
W skład, którego wchodzi między innymi:

* brązowy cukier- złuszcza martwy naskórek
* zielona herbata- nadaje skórze blasku
* olejek migdałowy- ma właściwości przeciwzapalne
* olejek grapefruitowy- pomaga pozbyć się wyprysków


Sposób użycia:

1. Zwilżyć skórę
2. Nanieś scrub i delikatnie masować
3. Po kilku minutach spłukać wodą




Parę dni temu testowałam produkt, który dostałam za zalogowanie się na stronie.
Jestem miło zaskoczona efektem.
Po otwarciu paczuszki wydobył się przepiękny aromat zielonej herbaty i olejków.
Konsystencja produktu również mi się spodobała- jest gęsta i lekko lepka.
Po naniesieniu peelingu na ciało cukier stopniowo się rozpuszczał co pozwoliło
na dokładne wykonanie masażu. Ciało stało się całe zielone, ale spokojnie bardzo łatwo
to spłukać (w końcu to z dodatkiem zielonej herbaty). 
Po spłukaniu skóra rzeczywiście była aksamitna w dotyku i pachnąca.
Produkt jest również bardzo wydajny.

Jestem bardzo zadowolona z kosmetyku od Achae i będę polecać innym.
Wiele peelingów już próbowałam i żaden tak nie spełnił moich oczekiwań.
Również co najważniejsze kosmetyki nie zawierają chemii- na co teraz ciężko trafić.
Każdy produkt jest robiony ręcznie i są starannie dobrane składniki.
Mam nadzieję, że będę miała możliwość przetestowania innych kosmetyków.
Achae ma bardzo szeroki wybór kosmetyków.

Zapraszam na stronę:

www.achae.com



Deserki Gerber

Deserki Gerber

Nie dawno znów miałam możliwość testowania jedzonka marki Gerber.
Po raz kolejny się nie zawiodłam.



Tym razem to deserki po 6 miesiącu życia, o smaku:

- gruszka z suszona śliwką
- jabłko z marchwią i mango
- jabłko z gruszką, maliną i jagodą

Gerber dba by receptura była opracowana przez specjalistów, 
oraz o ściśle kontrolowany proces produkcji.
Skład posiłków jest dostosowany do potrzeb dziecka,
dlatego na każdym opakowaniu jest napisane od którego miesiąca można podawać.
Po otwarciu można przechowywać produkt do 48h w lodówce.
Jest to zaleta, ponieważ dziecko nie zawsze zje wszystko od razu,
w ten sposób nic się nie marnuje.

Często są zadawane pytania, bez chemii i taka długa ważność?
Tak, to możliwe. Produkty przechodzą proces pasteryzacji, czyli
są poddawane procesowi konserwacji za pomocą odpowiednio dobranego podgrzewania
produktu, tak aby zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów 
chorobotwórczych lub enzymów przy jednoczesnym zachowaniu smaku. 


Moje zdanie na temat wyżej wymienionych deserków:

Każdego dnia podawałam dziecku, któryś z deserków.
Żaden nie uczulił Maluszka, oraz nie było jakiś kłopotów z brzuszkiem
(wiadomo, że to akurat każde dziecko inaczej znosi).
Deserki same w sobie są smaczne. Dziecko nie pluło więc i Jemu smakowało :)
Jak dla mnie troszkę za słodki był deserek z mango, ale może
to przez ten owoc właśnie.
Owoce były dobrze przetarte i bez żadnych grudek.
Konsystencja też odpowiadała moim wymaganiom.
 Nie była rozwodniona, a zdarzały
się deserki gdzie leciały jak woda (innej marki).

Chętnie sięgnę nie raz po nowe smaki deserków.
Mogę bezpiecznie podawać je dziecku.
Są w 100% odpowiednie do potrzeb Maluszka.

Produkt jak najbardziej polecam innym Mamą!




Karty kontrastowe

Karty kontrastowe

Tym razem napiszę trochę o kartach kontrastowych.
Czy warto kupować? Czy to pomaga w nauce?
Tu znajdziesz odpowiedź.




Karty kontrastowe, co to?


Istnieją karty dla dzieci 0+ , są na nich najprostsze w świecie czarno- białe figury. 
Taki maluszek i tak więcej nie dostrzega i nie ukrywajmy, że jeszcze nie interesuje się
daną rzeczą przed oczami. Lecz warto już pokazywać i uczyć maluszka, że coś się dzieje wokół niego.

Na zdjęciu są karty od 6 miesiąca życia. Jak widzimy mają już rysunki, napisy i więcej kolorów.
Jednak dalej przeważa kolor biały i czarny. Są to już bardziej skomplikowane ilustrację, ponieważ
Nasz Maluszek  zwraca już większą uwagę na otaczający go świat.
Chętniej przygląda się danej karcie.

Co dają nam karty kontrastowe?


Zostały stworzone z myślą o dzieciach, których rodzice/opiekunowie chcą wspomagać
rozwój dziecka. Od pierwszych dni razem ćwiczymy kształtować inteligencję 
wizualno- przestrzenną. Dziecko od początku uczy się również wspólnej zabawy,
ponieważ śmiało można pokazywać na sobie i na dziecku co jest na karcie, np.
gdzie jest nos, oczy, co to są okulary itp. 
(taką wersję kart my mamy dlatego podaję takie przykłady).

W jaki sposób można się bawić?


Zazwyczaj karty mają wycięte dziurki, więc śmiało można zawiesić je w koło łóżeczka.
By dziecko miało możliwość kiedy tylko zechce zwrócić na nie uwagę.
Pamiętajmy, żeby nie wieszać za główką dziecka. 

Wziąć dziecko na kolana lub położyć do leżaczka i brać po jednej karcie i przesuwać nią
przed oczkami dziecka. Raz w prawo i lewo, później góra i dół. 
Pamiętajmy by robić to powoli i płynnym ruchem. Dziecko nie nadąży jak zaczniemy machać
przed nim jak wachlarzem. 
Warto zwrócić uwagę z jaką ciekawością będzie podążało wzrokiem za obrazkiem i 
z jakim skupieniem będzie to robiło. 

Warto również podczas pokazywania kart nie tylko pokazywać mu w ciszy obrazek lecz
pokazywać na sobie i na dziecku co się na nim znajduję.  Dla bardziej kreatywnych- 
można układać własne historyjki. Pokażmy Maluszkowi, że świat jest pełen niespodzianek.

Moim zdaniem: 

Na rynku jest mnóstwo zabawek, gier i różnych gadżetów dla dzieci. 
Każdy z nas ma mnóstwo tego w domu.
Sami kupujemy naszym pociechą coś co długo leży nieużywane lub mamy jakiś nie trafiony prezent.
Jednak czy nasze dziecko na prawdę potrzebuję tego wszystkiego? 
Potrzebuję bo "taka moda" . 
Nie zapominajmy jednak, że najważniejsze co jest dla naszych dzieci to JESTEŚMY MY SAMI.
Nic nie zastąpi obecność bliskiej i zaufanej osoby. 
Starajmy się jak najwięcej czasu spędzać z dziećmi. Uczmy je od pierwszych dni życia
pokazywać jak wygląda świat. 

Według mnie takie karty kontrastowe to jedno z lepszych rozwiązań do kontaktu 
rodzic/opiekun - dziecko.
Pomagamy dziecku rozwijać i ćwiczyć mózg. Mamy możliwość zbliżyć się do siebie.
My często bawimy się tymi kartami. Nawet jak widzę, że Maluszek nie jest już zainteresowany
zawsze karty zostawiam gdzieś w pobliżu, koło niego.
Nie raz zaczął je gryźć czy rzucać nimi. To nic.. dajmy mu możliwość robić z nimi co chce.

Zachęcam do kupienia tych kart. Na prawdę gwarantuję to świetną zabawę.
Nie zrażajmy się, że na czarnej karcie tylko białe koło. Co z tego?
Dziecko i tak będzie z wielkim podziwem przyglądać się.






Obiadki Gerber

Obiadki Gerber



Tu również wygrana w jednym z konkursów.
Obiadki firmy Gerber.

Obiadki Gerber to produkty, które mogą być podawane dziecku jako samodzielne
dania lub traktowane jako składnik posiłku. 
Ich cechą charakterystyczną jest różnorodność składników i
bogata gama smaków. Mogą być pomocne przy urozmaicaniu diety Maluchów.

Gerber dba by receptura była opracowana przez specjalistów, 
oraz o ściśle kontrolowany proces produkcji.
Skład posiłków jest dostosowany do potrzeb dziecka,
dlatego na każdym opakowaniu jest napisane od którego miesiąca można podawać.
Po otwarciu można przechowywać produkt do 48h w lodówce.
Jest to zaleta, ponieważ dziecko nie zawsze zje wszystko od razu,
w ten sposób nic się nie marnuje.

Często są zadawane pytania, bez chemii i taka długa ważność?
Tak, to możliwe. Produkty przechodzą proces pasteryzacji, czyli
są poddawane procesowi konserwacji za pomocą odpowiednio dobranego podgrzewania
produktu, tak aby zniszczyć lub zahamować wzrost drobnoustrojów 
chorobotwórczych lub enzymów przy jednoczesnym zachowaniu smaku. 

Ja dostałam słoiczki od 8 miesiąca życia (akurat na tym etapie jesteśmy).
Są to dania bezmięsne :

- leczo z mozzarellą i kluseczkami
- risotto z kalafiorem i mozzarellą
- spaghetti w sosie pomidorowym z mozzarellą

Podałam dziecku już wszystkie słoiczki.
O każdym nie mam nic złego do powiedzenia.
Dania zawierają kawałeczki, które są odpowiednie dla dziecka.
Wspomnę tu o smaku. Okazały się bardzo, ale to bardzo pyszne.
Nawet mnie to zaskoczyło, bo z reguły słoiczki dla dzieci nie są dla nas
za smaczne przez brak przypraw, do których my dorośli jesteśmy przyzwyczajeni.
Muszę tu wspomnieć też o wspaniałym posmaku pietruszki. Bomba!

Mojemu dziecku najbardziej chyba przypadł do gustu obiadek spaghetti w sosie pomidorowym
z mozzarellą, ponieważ gdy skończył się obiadek otwierał dalej buziaka :)
Mi również najbardziej on smakował.

Obiadki nie uczuliły mojego Malucha (byłam nie pewna tej mozzarelli) i 
nie bolał go brzuszek. To najważniejsze.

Gdy spotkam w sklepie te produkty z pewnością sięgnę po nie ze sklepowej półki.
W zasadzie sama robię obiadki, ale nie zawsze jest możliwość i idę na łatwiznę.

W składzie też nie było nic niepokojącego. 
Firma Gerber dba o to, by dania były przyrządzone
z ekologicznych upraw i bez dodatku chemii. 



Klocki Meli Basic

Klocki Meli Basic

 Dziś kurier przyniósł nam naszą wygraną w jednym z konkursów
na portalu społecznościowym.
Są to klocki MELI BASIC.




Klocki te są produkowane w Polsce.
Kształt: są to płaskie puzzle o takim samym kształcie i różnych kolorach.
Wykonane są z tworzywa, które jest odporne na łamliwość i zniszczenie. 
Można nimi rzucać i zginać, a klocek dalej cały.

 Stworzone z myślą o dzieciach,
które lubią budować różnorodne konstrukcje.
Wszystko zależy od wyobraźni dziecka.
Można stworzyć mnóstwo rzeczy zaczynając od zwykłego domku
kończąc na wymyślonych robotach, zwierzętach..
Bardzo łatwo się je łączy ze sobą i wypina, 
nie trzeba używać siły.

Moje dziecko jednak jest jeszcze troszkę za małe, by przetestować klocki.
Sądzę, że gdy przyjdzie czas by dać mu się pobawić będzie bardzo zaciekawione,
ponieważ dziś sama jak usiadłam do nich układałam kilka figur przez dłuższy czas.
Wiadomo, że moja wyobraźnia nie jest tak bogata, ale ubaw miałam :) .


Na pewno polecam klocki Meli wszystkim co mają dzieci,
 które lubią wykazać się swoją kreatywnością.
Zachęcam do kupna jak największej ilości elementów.
Im więcej klocków, tym więcej zabawy i możliwości budowania.
Sama już przejrzałam dostępne na rynku klocki i na pewno kupię kilka
w przyszłości kartoników.


Dodam, że klocki te bardzo rozwijają wyobraźnię przestrzenną i mogą
przyczynić się do rozwoju umiejętności współpracy.
Przykładowo z rodzeństwem, kolegami i koleżankami oraz rodzicami.

Bardzo gorąco polecam!

Guarana

Guarana


Dziś trochę o guaranie.

Guarana rośnie w Ameryce Południowej i Środkowej. 
Wykorzystuje się całą roślinę, lecz to w jej nasionach jest ukryty skarb.
Jaki? Jest to skarbnica kofeiny.
Zawiera ona 4 razy więcej kofeiny niż ziarna kawowca
Dzięki temu jest tak znana na świecie.

Guarana działa stymulująco, znosi zmęczenie fizyczne i psychiczne. 
Zwiększa umiejętność koncentracji i zapamiętywania.
Może to być doskonały zamiennik kawy, który działa znacznie dłużej.
Kofeina przyczynia się do zwiększania wydzielania adrenaliny, dopaminy i serotoniny.
Również zmniejsza ryzyko wystąpienia udarów i zawałów, 
ponieważ ma działanie antyoksydacyjne i przeciwbakteryjne.

Poleca się zażywanie osobą:

- intensywnie uczącym się
- intensywnie pracującym- szczególnie w nocy
- które nie mogą pić kawy (np. przez problemy z żołądkiem)
- z częstymi bólami głowy- podnosi ciśnienie
- z obniżoną odpornością.

Zabrania się stosowania jej;

- kobietą w ciąży
- kobietą karmiącym piersią

Przeciwwskazania również dla osób, które:

- są chore na cukrzycę
- zmagają się z nadciśnieniem
- zmagają się z arytmią serca

Wspomnę tu o jeszcze jednym działaniu, które też przyciąga swoich wielbicieli.
Jest to działanie odchudzające. 
Pomaga w spalaniu tkanki tłuszczowej i wydatkowanie energii przez organizm,
co prowadzi do redukcji masy ciała.

Guarana występuje w postaci tabletek, proszku (smak bardzo gorzki), gotowe napoje.
Można dodać sok owocowy, by troszkę zabić smak goryczy.






.




Młody jęczmień

Młody jęczmień

MŁODY JĘCZMIEŃ





Młody jęczmień ostatnio stał się produktem bardzo znanym na naszym rynku.
Ze względu na bardzo wysoką zawartość błonnika jest produktem 
najbardziej pożądanym przez osoby odchudzające się. 
Jednak młody jęczmień dzięki zawartości chlorofilu
 (to dzięki niemu ma kolor zielony).
Chlorofil pomaga w:

- wzmacnianiu ścian krwionośnych 
- w leczeniu anemii
- usuwa toksyny z organizmu
- wspomaga pracę nerek

Nie można pominąć, że produkt ten zawiera mnóstwo potrzebnych nam witamin
takich jak: witamina C, witamina E, witamina K, beta-karoten, kwas foliowy
oraz magnez, potas i żelazo.
Dlatego powinny przyjmować go osoby, które są zabiegane, prowadzą nie zdrowy tryb życia, 
jedzą nieregularnie. Pomaga on w uzupełnianiu braków w organizmie.

Jak wspomniałam wcześniej najwięcej osób sięga po młody jęczmień podczas odchudzania, dlaczego?
Znajdują się w nim składniki niezbędne do optymalnego procesu przemiany materii. 
Roślina ta jest mało kaloryczna, a spożycie jej daje uczucie sytości 
dzięki zawartemu błonnikowi pokarmowemu.
Błonnik pomaga również regulować pracę jelit i zapobiega zaparciom. 
Jednak nie zapominajmy, że "sama roślina" nie pomoże nam w zgubieniu zbędnych kilogramów.
Nic nie jest w stanie zastąpić aktywności fizycznej i zbilansowanej diety.
To tylko dodatek do trudu włożonego przez nas.

Istnieje kilka form młodego jęczmienia:

- sok
- tabletki 
- proszek 
(na 250ml wody przypada 1-2 łyżki proszku)
Pijemy 30 min przed posiłkiem, dwa razy dziennie.
Smak nie każdemu przypadnie do gustu, więc polecam dodać sok owocowy.

Dla kogo jeszcze młody jęczmień?

- dla osób, które walczą z trądzikiem
- które borykają się z nieświeżym oddechem
-  które cierpią na częste bóle żołądka
- które potrzebują dodatkowego zastrzyku energii.










Tusz do rzęs Rimmel

Tusz do rzęs Rimmel

Dziś polecam gorąco tusz do rzęs marki Rimmel- Day 2 Night



Tusz jest ciekawy, posiada dwie szczoteczki:
- pierwsza (volume)  ma za zadanie pogrubić rzęsy. Szczoteczka jest o gęstszym włosiu. 
- druga (lenght) za to je wydłużyć. Tu szczoteczka ma rzadsze włosie.

Ta pierwsza rzeczywiście pogrubia rzęsy. Trzeba jednak uważać by ich nie posklejać.
Wystarczy jedno pociągnięcie za dużo i efekt sklejonych rzęs gwarantowany.
Jeżeli chodzi o drugą szczoteczkę świetnie nadaję się do makijażu na dzień lub do pracy.
Rzęsy są ładnie pokryte tuszem, nie sklejają się. Wyglądają naturalnie i rzeczywiście są wydłużone.

Jedną z największych zalet jest, że tusz trzyma się cały dzień i nie kruszy się.
Doskonale pokrywa rzęsy już od pierwszego pociągnięcia.
Nie podrażnia oczu, co też jest ważne.
Nie raz spotkałam się z tuszami po których miałam czerwone oczy lub ciągle łzawiły.

Osobiście jestem bardzo zadowolona z produktu. Spełnia wszystkie moje oczekiwania.
Tusz jest bardzo wydajny, nawet przy bardzo częstym użyciu. 
Póki co nie zamierzam zamienić go na inny.




Zapiekanka z ryżem i warzywami

Zapiekanka z ryżem i warzywami

Tym razem wstawiam zapiekankę, którą zrobiłam
z tego co miałam w domu.. taki misz-masz :)






Potrzebujemy:

- 2 opakowania mrożonych warzyw
- 2 paczki ryżu
- kilka ziemniaków
- żółty ser
- kostka rosołowa
- olej (do posmarowania naczynia żaroodpornego)

Sos beszamelowy:

- 2 łyżki masła
- 2 łyżki mąki
- 2 szklanki mleka
- gałka muszkatołowa 
- sól i pieprz


Gotujemy ryż w garnku z wodą i kostką rosołową (kostka daje wspaniały smak ryżu).
Obieramy kilka ziemniaków i podgotowujemy je.
Następnie studzimy i kroimy w plasterki.
Warzywa wrzucamy na patelnie i smażymy aż się rozmrożą.
Naczynie żaroodporne smarujemy trochę olejem.
Na sam spód sypiemy jedną paczkę ryżu.
Na warstwę ryżu dodajemy połowę warzyw, następnie drugą paczuszkę ryżu i resztę warzyw.
Na górę dajemy ziemniaki pokrojone w plasterki i posypujemy serem.
Gotową zapiekankę polać sosem beszamelowym i wstawić do piekarnika.
Piec ok 30 min w temperaturze 180 stopni pod przykryciem,
a pod koniec na ok 10 min bez przykrycia by ser ładnie się przypiekł.



Sos beszamelowy:

W rondelku rozpuszczamy masło i posypujemy mąką.
Mieszać trzepaczką, aż składniki się połączą.
Od razu, gdy utworzy się jednolita masa wlej połowę mleka.
Ważne by cały czas mieszać sos i nie doprowadzić do zlepienia się wielkiej kluchy.
Po chwili wlać resztę mleka i dalej energicznie mieszać.
Pod wpływem temperatury sos stanie się gęsty jak śmietana.
Dopraw solą, pieprzem i gałką muszkatołową. 


Smacznego!









Parówki w cieście francuskim

Parówki w cieście francuskim

Danie proste i szybkie.
Idealne jako przekąska w ciągu dnia.





Potrzebujemy:

- ciasto francuskie (kupiłam gotowe 300g)
- parówki (7 sztuk dużych lub małe paróweczki)
- żółty ser w plastrach 
- 1 jajko (białko)

Z parówek usunąć plastikową osłonkę i przekroić każdą parówkę na 3 części.
Rozwinąć ciasto francuskie. Pokroić je na paseczki o szerokości 2-3cm.
Można paseczki od razu przekroić na pół lub pod koniec jak już będą zawinięte.
Żółty ser w plastrach pokroić na paseczki ok 1cm.
(Ja robiłam kilka z serem i bez sera).
Na paseczki ciasta położyć paseczek sera następnie parówkę.
Wszystko zawinąć w rulon.
Gotowe ruloniki wyłożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Każdy rulonik posmarować z góry białkiem.
Piec w temp. 200 stopni przez 15-20 min.


Smacznego!



Kilka zdjęć jak zrobić:








Świece

Świece

Kupiłam ostatnio świece, które w domu mi się nie podobały..
Więc postanowiłam je trochę przerobić :)
Może na początek opiszę co potrzebujemy,
a później kilka zdjęć.







Potrzebujemy:

- sznurki jutowe (biały, ecru, brązowy)
- klej na gorąco (lub klej uniwersalny)
- świece

Na początku dajemy troszkę kleju na świecę, aby przykleić początek sznurka.
Owijamy w koło świecę (grubość w zależności od własnych upodobań) 
białym sznurkiem. Końcówkę podklejamy klejem.
Następnie bierzemy brązowy sznurek i na górze i pod białym sznurkiem
owijamy brązowym (ja owinęłam tylko 2 razy). Tu również początek i koniec podklejamy klejem.
Na koniec bierzemy sznurek ecru obcinamy kawałek (tak aby objął w koło świecę
i można było zrobić kokardkę).
Rozwarstwiamy końcówki odciętego kawałka, owijamy świecę i wiążemy kokardkę.
W ten sposób mamy gotową świecę. Można zrobić kilka i w różnych wielkościach.
Ja wyłożyłam białe kamyczki na tacy i postawiłam swoje gotowe dzieło.

Nie jest to trudne, a możemy stworzyć coś czego nie będzie miał ktoś inny.
Jeżeli zdecydujesz się skorzystać z mojego pomysłu, zachęcam do pochwalenia się w komentarzu.








Teraz mniej więcej krok po kroku :)





Potrzebne sznurki.

 Owijamy białym sznurkiem.

 Następnie brązowym.



Copyright © 2014 miszmaszkingi , Blogger