Tym razem napiszę trochę o kartach kontrastowych.
Czy warto kupować? Czy to pomaga w nauce?
Tu znajdziesz odpowiedź.
Karty kontrastowe, co to?
Istnieją karty dla dzieci 0+ , są na nich najprostsze w świecie czarno- białe figury.
Taki maluszek i tak więcej nie dostrzega i nie ukrywajmy, że jeszcze nie interesuje się
daną rzeczą przed oczami. Lecz warto już pokazywać i uczyć maluszka, że coś się dzieje wokół niego.
Na zdjęciu są karty od 6 miesiąca życia. Jak widzimy mają już rysunki, napisy i więcej kolorów.
Jednak dalej przeważa kolor biały i czarny. Są to już bardziej skomplikowane ilustrację, ponieważ
Nasz Maluszek zwraca już większą uwagę na otaczający go świat.
Chętniej przygląda się danej karcie.
Co dają nam karty kontrastowe?
Zostały stworzone z myślą o dzieciach, których rodzice/opiekunowie chcą wspomagać
rozwój dziecka. Od pierwszych dni razem ćwiczymy kształtować inteligencję
wizualno- przestrzenną. Dziecko od początku uczy się również wspólnej zabawy,
ponieważ śmiało można pokazywać na sobie i na dziecku co jest na karcie, np.
gdzie jest nos, oczy, co to są okulary itp.
(taką wersję kart my mamy dlatego podaję takie przykłady).
W jaki sposób można się bawić?
Zazwyczaj karty mają wycięte dziurki, więc śmiało można zawiesić je w koło łóżeczka.
By dziecko miało możliwość kiedy tylko zechce zwrócić na nie uwagę.
Pamiętajmy, żeby nie wieszać za główką dziecka.
Wziąć dziecko na kolana lub położyć do leżaczka i brać po jednej karcie i przesuwać nią
przed oczkami dziecka. Raz w prawo i lewo, później góra i dół.
Pamiętajmy by robić to powoli i płynnym ruchem. Dziecko nie nadąży jak zaczniemy machać
przed nim jak wachlarzem.
Warto zwrócić uwagę z jaką ciekawością będzie podążało wzrokiem za obrazkiem i
z jakim skupieniem będzie to robiło.
Warto również podczas pokazywania kart nie tylko pokazywać mu w ciszy obrazek lecz
pokazywać na sobie i na dziecku co się na nim znajduję. Dla bardziej kreatywnych-
można układać własne historyjki. Pokażmy Maluszkowi, że świat jest pełen niespodzianek.
Moim zdaniem:
Na rynku jest mnóstwo zabawek, gier i różnych gadżetów dla dzieci.
Każdy z nas ma mnóstwo tego w domu.
Sami kupujemy naszym pociechą coś co długo leży nieużywane lub mamy jakiś nie trafiony prezent.
Jednak czy nasze dziecko na prawdę potrzebuję tego wszystkiego?
Potrzebuję bo "taka moda" .
Nie zapominajmy jednak, że najważniejsze co jest dla naszych dzieci to JESTEŚMY MY SAMI.
Nic nie zastąpi obecność bliskiej i zaufanej osoby.
Starajmy się jak najwięcej czasu spędzać z dziećmi. Uczmy je od pierwszych dni życia
pokazywać jak wygląda świat.
Według mnie takie karty kontrastowe to jedno z lepszych rozwiązań do kontaktu
rodzic/opiekun - dziecko.
Pomagamy dziecku rozwijać i ćwiczyć mózg. Mamy możliwość zbliżyć się do siebie.
My często bawimy się tymi kartami. Nawet jak widzę, że Maluszek nie jest już zainteresowany
zawsze karty zostawiam gdzieś w pobliżu, koło niego.
Nie raz zaczął je gryźć czy rzucać nimi. To nic.. dajmy mu możliwość robić z nimi co chce.
Zachęcam do kupienia tych kart. Na prawdę gwarantuję to świetną zabawę.
Nie zrażajmy się, że na czarnej karcie tylko białe koło. Co z tego?
Dziecko i tak będzie z wielkim podziwem przyglądać się.